Szatański dialog 3. Zastygnąć i uciekać

Cza­sem, kiedy przy­cho­dzi do mnie para, nie sły­szę wro­go­ści typo­wej dla dia­logu „Znaleźć win­nego” ani gwałtownego rytmu „Polki pro­te­sta­cyj­nej”. Sły­szę mar­twą ciszę. Jeśli zwią­zek jest tań­cem, w tym przy­padku oboje part­ne­rzy pod­pie­rają ściany. Wygląda to tak, jakby na niczym im nie zale­żało; nikt nie jest zaan­ga­żo­wany w taniec. Tyle tylko, że napię­cie wisi w powie­trzu, a na twa­rzach maluje się ból. Teo­re­tycy emo­cji mówią nam, że możemy pró­bo­wać tłu­mić nasze emo­cje, ale to nie działa. Jak zauwa­żył Freud, wydo­stają się one z nas każ­dym porem. Widzę, że oboje part­ne­rzy są zamknięci w chłod­nym odru­chu defen­sywy i zaprze­cze­nia. Oboje znaj­dują się w try­bie samo­obrony, sta­ra­jąc się zacho­wy­wać, jakby nic nie czuli i niczego nie potrze­bo­wali.
To taniec „Zasty­gnąć i ucie­kać”, który czę­sto ewo­lu­uje z „Polki pro­te­stu”. Oto co się dzieje, kiedy doma­ga­jący się, kry­tyczny part­ner pod­daje się, prze­staje szu­kać uwagi mał­żonka i milk­nie. Kiedy ten cykl dobie­gnie końca, agre­sywny part­ner odbę­dzie żałobę nad związ­kiem, a następ­nie zdy­stan­suje się i odej­dzie. W tym momen­cie part­nerzy zazwy­czaj są dla sie­bie bar­dzo uprzejmi, współ­pra­cują ze sobą w spra­wach prag­ma­tycz­nych, ale jeśli nic nie zro­bią, zwią­zek dobie­gnie końca. Cza­sem part­ner, który dotąd był wyco­fany, dostrzega wresz­cie, że cho­ciaż wydaje się, iż jest spo­koj­nie, teraz bra­kuje już jakiej­kol­wiek emo­cjo­nal­nej więzi – czy to pozy­tyw­nej, czy nega­tyw­nej. Ten part­ner czę­sto zga­dza się wtedy poszu­kać tera­peuty lub prze­czy­tać książkę taką jak ta.

Skrajne dystan­so­wa­nie się tańca „Zasty­gnąć i ucie­kać” to reak­cja na utratę więzi i poczu­cie bez­rad­no­ści, które towa­rzy­szy pró­bom odna­le­zie­nia jej na nowo. Jeden part­ner opo­wiada zazwy­czaj o pogoni za dru­gim, o swoim pro­te­ście prze­ciwko bra­kowi więzi i samot­nej żało­bie. Ten part­ner opi­suje sie­bie jako nie­zdol­nego obec­nie do uczuć, „zamro­żo­nego”.

Drugi part­ner uwię­ziony jest w poczu­ciu wyco­fa­nia, które stało się dla niego domyślną opcją, i pró­buje zaprze­czać roz­wi­ja­ją­cemu się dystan­sowi.
Nikt do nikogo nie wyciąga ręki. Nikt nie podej­muje ryzyka. Nie ma żad­nego tańca.
Jeśli para nie otrzyma pomocy i taka sytu­acja będzie trwała, w pew­nym momen­cie nie będzie już żad­nego spo­sobu na odno­wie­nie zaufa­nia i ura­to­wa­nie umie­ra­ją­cego związku. Wtedy cykl „Zasty­gnąć i ucie­kać” dopro­wa­dzi do końca rela­cji.
Praw­dziwy pro­blem z cyklem „Zasty­gnąć i ucie­kać” sta­nowi bez­rad­ność, która mu towa­rzy­szy.
Oboje part­ne­rzy uznali, że ich trud­no­ści tkwią w nich samych, w ich wro­dzo­nych wadach. Natu­ralną reak­cją jest cho­wa­nie się, ukry­cie swo­jego nie­za­słu­gu­ją­cego na miłość „ja”. Pamię­tajmy, że klu­czową czę­ścią per­spek­tywy przy­wią­za­nia jest fakt, że prze­glą­damy się w oczach naszych naj­bliż­szych. Nie ist­nieje waż­niej­sza infor­ma­cja w codzien­nym kształ­to­wa­niu naszej toż­sa­mo­ści. Ci, któ­rych kochamy, są naszym lustrem. Kiedy zaglądamy w ich prze­szłość, oboje często mówią o dora­sta­niu w chłod­nych, racjo­nal­nych rodzi­nach, w któ­rych normą był emo­cjo­nalny dystans. Kiedy czuli się emo­cjo­nal­nie odłą­czeni, auto­ma­tycz­nie wyco­fy­wali się i zaprze­czali swoim potrze­bom bli­sko­ści.
Te spo­soby radze­nia sobie z emo­cjami i potrze­bami stają się dla nas „domyślne”; same „dzieją się” tak szybko, że nie mamy świa­do­mo­ści, iż doko­nu­jemy jakie­goś wyboru. Kiedy jed­nak dostrze­żemy, jak zmu­szają nas one do samo­bój­czych tań­ców z naszymi kochan­kami, możemy je zmie­nić. Nie sta­no­wią one nie­od­łącz­nych czę­ści naszej oso­bo­wo­ści i nie potrze­bu­jemy wielu lat tera­pii i wglądu w sie­bie, żeby je prze­kształ­cić
.Nowy począ­tek ma szansę się poja­wić, kiedy zda­jemy sobie sprawę, że sami two­rzymy pułapkę, w któ­rej się zna­leź­li­śmy, sami pozba­wiamy się miło­ści, któ­rej nam potrzeba. Silne więzi wyra­stają z posta­no­wie­nia, że spi­rala roz­łą­cze­nia i taniec roz­pa­czy zostaną wresz­cie prze­rwane.
Napisz do mnie wyślę Ci materiały do tej pracy.
Zapraszam na warsztat dla Akademia Bliskości pary, które chcą nauczyć się jak w dobrym, bezpiecznym klimacie rozmawiać i rozwiązywać problemy w relacji i we wspólnym życiu.

Warsztat dla par

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Shopping Cart
Scroll to Top